Larry

Larry
Larry

środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 10.

*oczami Harrego*


Jak to mówiła moja babcia 'święta , święta i po świętach'. Zdziwiłem się bo święta minęły szybko , bez żadnych nie przyjemności. Cieszę się bardzo. Uwielbiam tak leniwie spędzać dnie nie robiąc zupełnie nic. Kiedy wróciliśmy już do naszego wspólnego domu było niesamowicie. Mamy 2 tygodnie wolnego. Liam wyjechał na 'wakacje' z Dan , Zayn gdzieś tam z Perrie , Niall pojechał do Irlandii , a my z Louisem ? My zostajemy całkiem sami ! Jezu jak się cieszę. Już sobie wyobrażam co będziemy robić jak będziemy sami. Ouu nie moge się doczekać aż go dotkne ten jego tyłeczek *.* ommomo.. Styles za dużo sobie wyobrażasz.

*w salonie; oczami narratora*

 Li : W lodówce macie wszystko. Obiad na jutro pojutrze i...
H : Tak mamusiu.
Lou : Jedź już !
Li : Jakby coś to dzwońcie.
Lou : tak tak no już cześć cześć.
H : Czeeść.
Li : No dobrze. Do zobaczenia.
Liam wsiadł do samochodu i odjechał.
Lou : Wreszcie... Już myślałem że nie pojedzie.
H : Cała chata dla nas.
Lou : To co robimy kocie ? - Louis uśmiechnął się szyderczo.
H : Chyba wiem co chodzi ci po głowie.
Obaj poszli do domu gdzie przeżyli upjnął , długą noc .


_____________________
Uff... pisany na szybko ; D <3

sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 9.

*oczami Harrego*
To nie może się tak po prostu skończyć.. Louis już wrócił do nas. Cieszę się jego obecnością ale boje się o niego. Boje się że zrobi to znowu. Znowu się zrani.. W domu panuje napieta atmosfera. Chłopaki boja się o nas.. Troche o Taylor. Jak myslicie to ustawka kolejna..

*oczami narratora*
On. Harry. Kochają się.

Boo Bear zszedł rano na dół. Harry był na kacu. Co mu się to ostatnio często zdarzało. Mimo że miał 'dziewczynę' nadal chcą z niego robić męską dziwkę..
L : Harreh musimy pogadać...
H : Słucham cię.
L : Ja dłużej nie wytrzymam ! Nie moge patrzeć na ciebie i Taylor to jest... - Harry mu przerwał.
H : Ty nie możesz patrzeć ? A co ja mam powiedzieć ? Wiesz jak ja się czułem jak ty opowiadałeś o Eleanor ? Jaki jesteś szczęśliwy ? Wiem że to boli Loueeh. -umilkli . Nastała między nimi cisza. Obaj zastanawiali się co powiedzieć. ''Kocham Go mimo wszystko''- myślał Styles
L : Ja.. ja przepraszam !
H : Nic się nie stało. - musną niepewnie , delikatnie jego usta. Tomlinson się uśmiechną. Pierwszy raz od paru dni. Harremu zrobiło się przyjemnie na sercu. W końcu jego ukochany się uśmiecha. To dla niego najlepszy prezent.

~~~

Niedługo wigilia , święta.. Te ubieranie choinki, śpiewanie kolęd, otwieranie prezentów. Louis marzy żeby to wszystko spędzić ze swoim chłopkiem. Ma takie marzenie.. Ale czy się spełni ?
L : Kocham cię Harry ! -przytulił go . Harremu popłynęła łza.
H : Ja ciebie też Lou.. Najmocniej na świecie !

________________
Beznadziejnie mi wyszło.. :'C to przez to wszystko z Harrym Taylor... mam dość niech się ujawnią w końcu. I Louis podobno się pociął literka 'H'... dobra czekajcie na następny rozdział < 33

Rozdział 8

*Louis*
Boli mnie serce jak gadają o Haylor... Rzygam nią... Fuj Fuj Fuj.... Biedny hazz...A jeśli ona mu złamie serce? Zabiję sukę zabiję!!!
Nie pomyślałem że może być szczęśliwy... Harry jeśli to czytasz to ja już będę umarły... Tak skarbie zamierzam się zabić!!Dobra nie przeszkadzam waszemu szczęściu
*Hazz*
ej ej ej co się dzieje... znalazłem go nieprzytomnego w łazience... Nadgarstki były pełne krwi... Zadzwoniłem po karetkę... na razie jego stan jest stabilny... Przeczytałem to... to co napisał Louis... Mój misio mógł coś takiego zrobić ;C Boję się... A jeśli on nie przeżyje... To... To nie wiem...  chyba się zabiję...
Pojechałem do Modest. Wykrzyczałem im prosto w twarz że to ich wina!! Bo to przez nich... Przez Haylor... Nie chcę go okłamywać... Ona to przykrywka Larrego... Kolejna :C Ale ona nie jest w moim typie... Muszę kłamać... Dla dobra sprawy... Dla dobra zespołu... Potrzebuję otrzeźwienia. Idę po wódkę... Idę dzisiaj na melanż. Bo co mi zostało?!
~~
Byłem wypity w 3 dupy... Zayn po mnie przyjechał... Wiedział że jest źle... Ale ja już nie mogę tak żyć!!! Nie mogę... Niech wybierają... Ja chcę szczęścia Louisa. Nawet nie mam odwagi do niego pojechać.. .Bo co  bym mu powiedział?! Że będzie dobrze... Nie będzie!! Nie dopóki kłamiemy... Idę spać... Źle się czuję... -,-

środa, 5 grudnia 2012

Rozdział 7.

Pragnę Louisa... Już tak długo nie wytrzymam.. Jezuu.. zakochałem się na dobre... Nie moge bez niego żyć. On jest jak powietrze a przeciez bez powietrza nie da sie żyć nie ? Chcę go przytulić.. Ale.. ale nie moge ! Życie jest takie niesprawiedliwe ! Na każdym wyjściu musimy być od siebie odseperowani jakieś 8745867864km żeby nikt nie zauważył ale ku*** ! mam tego dość ! czemu nie mam prawa do miłości nie chce już tego ukrywać.. Oczywiście po ostrych momentach Larrego trzeba wszystko zatuszować.. Ja i Taylor.. Przecież ona jest nie w moim typie !! Czemu oni ja wybrali ? NIe rozumiem nawet czyja to miała być reklama..

~~~
 Rano obudziłem się z bólem głowy wszystko mnie bolało.. Miałem kaca po after party.. Chcę spać ! Ale mi nie dają ! Czuje się jakbym bym musiał chodzić do szkoły no wiecie te wstawanie rano i wgl.. jak ja tego nie nawidziłem..Szedłem na dół ujrzałem wszystkich chłopaków w komplecie

*oczami Louisa*

Ja nie wytrzymam.. Boje się że jak będziemy pijani na jakiejś gali albo wgl tam gdzie bd paparazzi to ja albo Harry palniemy jakąś głupote albo cos zrobimy. To będzie koszmar.. Grrr.
Harry zszedł na śniadanie.
J : Cześć skarbie . Jak się masz ?
H : Hej.. Źle - warkną.
Z : Ej Haz co się dzieje ?
H : Nic. Nie mam ochoty gadać.
J : No dobrze. Nie bądź taki zły skarbie... eej kocham cię wiesz ? - uśmiechnęłem się słodko.
H : Też cię kocham. - na jego twarzy pojawił się malutki usmieszek.
J : Co chcesz na śniadanko ?
H : Nie wiem. Na razie nie jestem głody..
Harry chyba nie był w humorze. Miał kaca tak jak ja i reszta chłopaków.


______________

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Rozdział 6

Nie wiem co się dzieje. Ten MRS X. Wierszyk":
Harry zginie w ciemnościach
Louis spadnie ze sceny
Zayna postrzelą
Niall będzie krzyczał, ale nikt nie będzie go słyszał
Liam ocaleje
5 ptaszków, ale dla 4 nie ma miejsca w klatce.
Wrrr... boję się...
Dziś o północy kończy się kontrakt z Modest. Próbują mnie zeswatać z Taylor. Wr... Ale ja kocham tylko Louisa. A modest z Liama konta napisali że Larry nie istnieje!! Ale przecież to prawda! Ja i Louis istniejemy.
No nie?! Poczekajcie. Modest przyszło...
~~
Uff poszli sobie... Dostałem upomnienie... Nie mogę się spotykać z Louisem. Ale przecież nie możemy bez siebie żyć...
Nie myślę, Nie myślę....

Rozdział 5.

Zasnełem spałem jeszcze ze 3 godziny. Kiedy się obudziłem zegarek wskazywał 11.56. Obok mnie nie było Louisa..
J : Jeszcze 10 minutek. -powiedziałem po czym ponownie zasnełem. Taa spałem jeszcze godzine. Obudził mnie zapach świeżych bułeczek maślanych pod moim nosem i kawy. Otworzyłem zaspane jeszcze oczy i ujrzałem uśmiechającego się do mnie Louisa.
L : Jak się czujesz misiu ? Dzisiaj 3 pamiętasz ?
J : Cholera...
L : Uspokój się będzie dobrze.. Wyspałeś się ?
J : Tak Louis.. To było cudowne dziękuję.. - pocałowałem go namiętnie. Odwzajemnił pocałunek
J : A ci jak się podobało ?
L : Tak Haz, kiedy to powtórzymy ?
J : Teraz ?

~~~
Zachłannie sie całowaliśmy. Było bardzo namiętnie. Jego usta błądziły po moim torsie. Było mi tak dobrze z nim. Nawet nie zauważyłem kiedy mój kochanek  pozbył się naszej górnej części garderoby. Boo Bear zbliżał się do mojego rozporka. Zgrabnie pozbawił mnie spodni. Moje bokserki były napięte do granic możliwości. Loueh cofną się do moich ust. Tym razem całował całą moją twarz nie pomijając żadnego jej skrawka. Zjeżdzał niżej zostawiając na mojej szyi pare soczystych malinek.
M : Co wy tu do cholery robicie ? -krzykną Modest !
W jednej cwili odskoczyliśmy od siebie błyskawicznie. Nie moglismy dopuścić do tego żeby to się miedzy nami wydarzyło ale jednak... Gdyby nie ten głupi kontrakt..
M : Wyy.. ! MA mi się to nigdy więcej nie powtóżyć a ty Tomlinson wracaj do swojego pokoju !

______________
Taki krótki bo nie mam weny . Mam nadzieje że sie spodoba.. | Ola xxx

niedziela, 2 grudnia 2012

Rozdział 4

Rano obudziłem się z cholernie potwornym kacem. Obok mnie słodko spał Louis. Usłyszał kiedy się obudziłem i otworzył oczy. Uśmiechnął się do mnie. Zrobiłem krzywą minę.Zaśmiał się. Byłem na niego obrażony. Nie żałowałbym każdej chwili spędzonej z nim. Nie żałowałem że jestem jaki jestem.Nigdy nie chciałbym cofnąć czasu.Nigdy!! Zbliża się 3 grudzień. Chcę się już ujawnić. A wiecie czemu nie pytają o mnie i Louisa, o Larrego, bo ja nie umiem kłamać. Eleanor czyli Christina. Słuchajcie wszystko gramy. Eleanor i Christina to aktorki które na zmianę pokazują się z Louisem. Bliźniaczki, ale różnią się. Jedna jest wyższa od drugiej, jedna ma ciemniejsze oczy druga jaśniejsze, jednej włosy zaczynają się wyżej drugiej niżej, nosy. Mam dalej wymieniać? Nie będę żył w kłamstwie. Boję się że z zespołem koniec. Nie umiem kłamać !! Nie chcę. Ciągle nas kontrolują, chodzą za nami.Boję się o własne życie. Oni nas zniszczą. Nie wiem co mam myśleć. Zapracowaliśmy na prawdę. Nie będziemy oszukiwać Directioner. Słyszeliście plotki że Danielle jest w ciąży? Jej spytajcie. Każdy ma prawo do normalnego życia. Nawet jeśli nie będzie 1D to i tak będziemy mieli kontakt. Zapewne magnament będzie wściekły. Siedzi i spija śmietankę. Chciałbym podziękować Wam Directioners za 2 lata. Wspieraliście mnie, cały zespół. Od początku byliście za Larrym. Boję się... Cholera. Już się rozpłakałem. Nie wiem co  będzie dalej.Dzięki nam Directioners dążą do marzeń. Directioners są na zawsze. Zastanawiam się jednak... Słuchajcie pierwszy wpis El-Christiny to " Cześć nazywam się Christina ale znajomi mówią na mnie Tina". I widzicie?! Cała prawda o Calder. To dwie córki producenta. Aktorki. Zarabiają kupę kasy żeby nas kryć. Ale my się nie poddamy. Nasi fani też. Proszę http://www.twitlonger.com/show/k6v8pp. Cała prawda o magnament, i pracownikach. Mam dosyć. A miało być tak pięknie. Ci co w nas nie wierzą to niech się wypchają. Niech nie wierzą. Nie jesteśmy Gejami!! po prostu taka nasza natura jesteśmy HOMO!! Boję się jutra. Ale dziś postanowię iść na całość!!
~~~~
Zacząłem muskać usta Louisa.On mnie całował. Miał ciepłe usta, a mi po policzkach spływały łzy.Odsunął się na chwilę ode mnie
l: co jest misiu?
ja: boję się
l: nie ma czego-przysunął się do mnie i pocałował namiętnie.
Naparłem na niego całym ciężarem swojego ciała.Leżałem na nim. Łóżko było takie wygodne i miękkie. Leżeliśmy tak zatopieni w rozkoszy własnych pocałunków. Jego ręce wędrowały po moich udach, plecach i tyłku... A moje po jego torsie... macałem jego tors :3.Zaczął zdejmować mi bokserki nie przestając mnie całować. Zaczął pieścić cale moje ciało. Nie byłem mu dłużny. W końcu jedyna okazja by go zasmakować. Nie wiedzieliśmy jak to zrobić, w końcu to był nasz pierwszy raz. Nie raz widzieliśmy się bez ubrań, ale teraz  to była inna sytuacja.Powoli i delikatnie wszedłem w niego.Czułem się dziwnie. Ale i przyjemnie. Był to długo wyczekiwany moment. Tak tylko na to czekałem od bardzo dawna.raz, dwa ,trzy... Matko jakie to fajne... Mógłbym to robić kilka razy dziennie...Louis przeniósł całą akcje na podłogę. Tak... Zrzucił mnie z łóżka...Teraz to on był we mnie... Myślałem tylko o nim i o tym co się teraz dzieje...Kiedy skończyliśmy wdrapałem się na łóżko i zasnąłem. Louis obok... Kochałem go jak wariat... Ale teraz tworzymy całość.

Rozdział 3.

Następny dzień spędziliśmy osobno. Ja sam włócząc się gdzieś bezsensownie żeby tylko paparazzi mieli nowe fotki i ploteczki. Louis.. z Eleanor... oczywiście trzymając się za rączkę i udając jacy są razem szczęśliwi. Chodząc po ulicach zerkałem na telefon może Louis napisał sms. Łudziłem się przecież był z El nie mógł robić nic innego tylko się w  nią wpatrywać ze sztucznym uśmieszkiem. Byłem przybity ale wiedziałem że Lou kocha tylko mnie.. to boli, cholernie boli jak musisz udawać kogoś kim nie jesteś. Poszedłem na imprezę bo co ? Louis miał spędzić tą noc ze swoją dziewczyną wiec ? Uchlałem się w trzy dupy, wariowałem, tańczyłem jak szalony, co rusz wyrywałem inną. Ale mi nie o to chodziło, chciałem jakoś odreagować ale nie wychodziło ciągle myślałem o jednym.. o Louise i o tym co on teraz robi.. Chciałem wykrzyczeć to wszystkim że go kocham i to cholernie bardzo !Poczułem jak ktoś obejmuje mnie od tyłu i szepce 'Uspokój się Hazz' . Spostrzegłem wówczas że potłukłem już dwa kieliszki i mam pokaleczone ręce..
L : Jezu Harry co ty wyrabiasz ? Wyjdźmy na zewnątrz !
J : Louis ! -przytuliłem go- co ty tu robisz ?
L : Wymknęłem się z hotelu. W internecie znałem gdzie jesteś ! Nieźle tutaj narozrabiałeś młody ! - mówił opatrując mi rękę.
J : Ałł.. - syknełem z bólu kiedy BooBear za mocno przycisną..
L : Przepraszam.. Chodźmy do domu..

~~~


Poszliśmy do domu. Po drodze całowałem Louisa chciałem czegoś więcej ale on nie dawał. Był trzeźwy. Wiedział że gdyby nas ktoś tu zobaczył by było wtedy po nas... Ale on mnie tak pociąga. Chcę go skosztować. Czułem że on też ma na to ochotę ale lęk przed tym że ktoś nas zobaczy był większy. Louis doczołgał nas do sypialni.
J : Jesteśmy sami. Lou ! Jest szansa...
L : Nie Harry ! Jesteś pijany. Nie chcę abyś potem tego żałował...
J : Louis ! Nie będę tego żałował nigdy w życiu ! Kocham Cię !- musnąłem jego usta. Są takie delikatne i słodkie. Aż chce się całować.. Ahhh..
L : Nie ! Nie teraz ! - i co ja miałem zrobić ? On tego nie chciał.. A w tej chwili tak mnie pociągał
L : Idź spać.. Kolorowych snów misiu.. Kocham Cię - powiedział na dobranoc. Ale powiedział to tak słodko.. Długo nie mogłem spać rozmyślałem o tym co będzie jutro.. Czy skończę tak samo jak dziś z pokaleczonymi dłońmi i uchlany jak nie wiem co ? W uszach dudniła mi jeszcze głośna muzyka i piski fanek. Niczego nie świadomy , śpiący Louis przytulił się do mnie.
J : Kocham cię najmocniej... - powiedziałem po czym starałem się zasnąć.

Rozdział 2

Obudziłem się i co ujrzałem?! Śliczne oczyska Tommo wpatrujące się we mnie.
l: witaj skarbie
ja: idź stąd. Ktoś nas jeszcze zobaczy
l: wiesz co?! Mam to w dupie.Nie chcę już tego ukrywać.
ja: też nie... ale musimy robić co nam karzą
l:dlaczego?
ja:bo zerwą kontrakt
l:to ja im pokaże
zacząłem się śmiać, gdyż nigdy louis nie miał aż takich głupich pomysłów.Spojrzał na mnie i pocałował mnie namiętnie. Oderwał się ode mnie a jego oczy były pełne nadzieji. Widziałem w nich małe iskierki. Od dawna chciałem to z nim zrobić, ale nigdy nie mieliśmy okazji. I tak planuję już coś na wyjazd pod namioty. Z góry jest wiadome że będę w namiocie z moim miśkiem. Nawet mam plan, plan co będziemy robić po nocach. Chyba się domyślacie. Z zamyśleń wyrwał mnie głos Louisa:
l: Hej królewno!
ja: oj daj spokój żabciu
l: pocałuj mnie a stanę się księciem... hahaha
a mi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Za chwilę byłem pod nim ściskając go za pośladki. Wtem jednak usłyszeliśmy pukanie do drzwi.Otworzyłem je i ujrzałem paula
P: macie dzień wolny!
ja: ok - i zamknąłem mu drzwi przed nosem
Powróciłem smutny do mojego Skarba. Nie miałem już na nic ochoty.
l: co jest?
ja:idź już sobie
l: ej nie zostawie cię
ja: idź... Paul nam popsuł dzień
l: aaa... o niego chodzi...
ja: mhm...
l: nie martw się... będzie jeszcze nie jedna okazja- puścił do mnie oczko.
Zaśmiałem się. Poszliśmy na dół trzymając się za ręce. Chopcy byli już przyzwyczajeni do tego , że chodzimy za ręce. Poblicznie okazujemy sobie miłość i wgl. Zjedliśmy śniadanie i udaliśmy się razem na zakupy. Kupiłem koszulę a lou fioletowe spodnie. Po drodze wstąpiliśmy na pizzę. Po powrocie do domu postanowiliśmy obejrzeć "Titanica". Płakałem jak dziecko, aż w końcu zasnąłem. Louis, mój kochany Louis zaprowadził mnie do łóżka i położył spać. sam położył się obok mnie. Położyłem głowę na jego torsie... Czułem się taki bezpieczny... Jego ostatnie słowa jakie usłyszałem to " Kocham cię Harry". I BUM!! Zasnąłem. :3

sobota, 1 grudnia 2012

Rozdział 1

 To ja Harry Styles. Tak ten Harry Styles. Z tego One Direction. Ta wielka 'szczęśliwa' gwiazda która się niczym nie przejmuje bo ma miliony fanek. Uważany jest za największe ciacho , dużo tu by jeszcze opowiadać , na pewno wiecie kim jestem... Moje życie nie jest wcale takie łatwe jak się wydaje z waszego punktu widzenia. Mam swoje problemy owszem ale jednym, moim największym jest.. Louis ! TAk ten Tomlinson . Który jest kochany, ma ogromny talent i jest moim przyjacielem tylko.. Ja go kocham.. Pewnie wiele nastolatek wie jak to jest kochać bez wzajemności ? Jak trudno powiedzieć tej drugiej osobie 'kocham cię' ?  Boje się że on mnie wyśmieje, powie prosto w twarz że to go nie obchodzi że ma mnie gdzieś ? Przeciez ma dziewczyne Eleanor.. Którą bardzo 'kocha' nie mieszam się w to. Ale on mnie rani nawet bardzo.. Chciałbym, chciałbym aby było tak jak kiedyś jeszcze w XF kiedy on żartował że jesteśmy razem. Żartował ale ja brałem to wszystko na serio. Teraz cierpię. Ale on tego nie widzi nikt tego nie widzi ! Przecież to niedopuszczalne alby sławy były ze sobą i to tej samej płci! Ale ja.. Nie chcę się nad sobą ciągle rozczulać. Chcę mu powiedzieć te cholerne 'kocham cię' ale to tak trudno.

~~~
Stał się cud ! On zrobił to pierwszy ! Powiedział mi że mnie kocha . Jezu jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi! To szok że moja miłość została odwzajemniona. Powiedział mi że to 'czułości' publiczne wcale nic dla niego nie znaczyły . On to robił z czułości a nie żeby mówili o nas ! Ale jak jest dobra wiadomość to i jest zła. Chłopaki wiedzą cieszą się że jesteśmy szczęśliwi dawno wiedzieli że coś między nami jest. Ale magnament.. Nie pozwala nam się ujawnić.. To jest niesprawiedliwe ! Życie jest nie fair ! Chłopaki nas pocieszają ale... Płakać mi się chce jak myśle o tym wszystkim nie lubie kłamać a zwłaszcza tych co są dla mnie ważni czyli fani. Oni powinni o tym wiedzieć ! Nie obchodzi mnie to czy by nas zaakceptowali czy nie.. Dla mnie się to nie liczy ważne jest to że Tomlinson mnie kocha . Ujawnimy się obiecuję to sobie ! Nie dam sobą pomiatać ! Zapewne pamiętacie mój tatuaż 'gwiazdkę' ? Jest on dla mnie bardzo ważny. Zrobiłęm go bo byłęm w LA maiłem 18 lat i nie tylko gwiazdka pusta oznacza że nie jestem gotowy się ujawnić ale wypełniona- gotowość. Wielu fanów się domyśla o co chodzi. Podobne znaczenie ma też tatuaż '17BLACK' i małe czerwone '29' chodzi właśnie o tą książkę. Nie będę tu nic tłumaczył bo po internecie krąży wiele opowieści na te temat. Wracając do mnie i Louisa. Jeszcze w tym roku 2012 chce to zrobić ! Chcę się ujawnić ! Zobaczymy jak się sprawy potoczą. Magnament ostrzegał nas że jak spróbujemy to zrobić to, to... to koniec z zespołem ! Po co my podpisaliśmy ten cholerny kontrakt. Będziemy siedzieć w tym bagnie jeszcze przez pare lat. Albo może dopóki będziemy rozchwytywani przez media i fanów, dopóki będziemy zarabiali dla niego kase ? Puki mu się nie znudzi ?



____________________

To miał być taki 'wstęp' . Mam nadzieję że się wam spodoba. Starałam się. ~Ola. <3

Prolog

Hej Wszystkim. Zapewne już wiecie że to jest blog o Larrym Stylinsonie . A więc przedstawiamy wam :
Louis Tomlnison. Ma 21 lat i  jest najlepszym przyjacielem Harrego.  W wolnych chwilach lubi poleniuchować.  Louis urodził się w  Donecaster a obecnie mieszka w Londynie. Urodził się 24.12.1991. Jest najstarszym chłopakiem z One Direction. 
Harry :D
Harry Styles. Wesoły 18-letni chłopak . Pochodzi z Holmes Chapel . Obecnie mieszka w Londynie . Kocha grać w FIFE . Lubi koty . Ma piękne zielone oczy .


Reszta 1D :D

Zayn Malik- jest Muzułmaninem. Ma piękne czekoladowe oczy i zajebiste włosy.W zespole jest "mamą"

Niall Horan-Pochodzi z Irlandii. Jest blondynem.Lubi jeść. Zespołowy żarłok :3

Liam Payne- "grzeczny chłopiec". Jego przezwisko zespołowe to "daddy" czyli "tata". ;3



























































Ważne *.*


PRZECZYTAJCIE!
Jaskółki oznaczają wolność i miłość. Ludzie na tumblr'że twierdzą, że Louis również zrobił sobie na ręce dwie jaskółki. I kurwa dalej zaprzeczajcie, że Larry nie istnieje. Oni się kochają, a kłamią bo management im karze. A te jaskółki symbolizują wolność! Kurwa może zamierzają się ujawnić? I to akurat zrobili sobie te tatuaże teraz, przed show u Ellen. Może u niej by się ujawnili, bo ona jest homoseksualistką, więc na pewno fajnie by zareagowała. KURWA JA CHYBA UMRĘ JAK ONI SIĘ UJAWNIĄ AWWW. Wiem, ze Larry istnieje jest na to więcej dowodów niż na cokolwiek innego.Eleanor...Ta dziewczyna ukrywa gejostwo Louisa. Bardzo dziwny zbieg okoliczności, żśe Eleanor jest córką dyrektora firmy Mediacom, która ma powiązania z Syco Music i samym Simonem Cowell'em. Nic o świecie i obecnym show biznesie nie wiecie. Użyj mózgu i myśl. Okłamali nas z tym jak się poznali (niby Harry ich ze sobą zapoznał i jeszcze niby Hazza się z nią przyjaźni, tylko dziwne, ze jej nawet nie obserwuje na twitter'że) to mogli nas okłamać w wielu jeszcze innych sprawach. Elka dostaje kasę za krycie go, a Lou i Haz już nie chcą się ukrywać. Dlaczego Harry wytatuował sobie gwiazdkę, hmm? A wiesz o tym, ze gwiazdka jest symbolem homoseksualistów? No dobra mógł to być zbieg okoliczności, ale dlaczego rok później ją wypełnił? Znów zbieg okoliczności, że geje czy lesbijki tego typu tatuaże wypełniają kiedy są gotowi się ujawnić… Zresztą dowodów jest dużo, dużo więcej a z Ciebie taka Directionerka jak z koziej dupy trąba, bo nic nie wiesz o chłopcach. Słyszałaś może o Leeds Festival'u w 2011 i o pewnych wydarzeniach tam? Nie? Wiedziałam. Słyszałaś o bransoletce Hazzy, którą nosił przez rok? Nie? Wiedziałam, więc zapewne nie wiesz dlaczego ją nosił. Nie chce mi się znowu jakimś niedorozwiniętym, ślepym na miłość dzieciom tego tłumaczyć. Wejdź w tagi o Larrym na tumblr'że i tam poczytaj. Jak nic o tym nie wiesz to dlaczego twierdzisz, że Larry nie istnieje, poznajesz to po ich wyglądzie?Większość fanów sobie wmawia, że nie mogą być gejami, ale ja jestem wręcz przekonana, że on są parą. Nie wiesz jaki jest dzisiejszy świat. Podpisali umowę i muszą wszystko robić co im karzą, aby Modest Management zarabiał. Np. Niedawno pojawił się gdzieś tam artykuł, gdzie Louis niby powiedział, że ludzie, którzy wierzą w Larry’ego nie są prawdziwymi fanami. Myślisz, że jest takim dupkiem i to powiedział? Przecież połowa rzeczy, które wypisują w gazetach są nieprawdą. W to zapewne uwierzysz, a przecież niedawno pisano, że Harry przespał się z 410 kobietami w ciągu roku. A w to wierzysz? Hmm chyba raczej nie. Demi Lovato kiedyś powiedziała, że jeśli coś jest w cudzysłowie to nie znaczy, że ktoś tak powiedział. No, a nie wiem czy wiesz, ale Louis wytatuował sobie mały cudzysłów. A i tego dnie kiedy wyszedł ten artykuł o niby nie prawdziwych fanach Lou napisał na tt, że nie czuje się zbyt dobrze. Pewnie chciał nam dać znać, że on tego nie powiedział. A później Nialler napisał, że my nie jesteśmy fanami tylko jesteśmy Directioners. Taa zapewne zbieg okoliczności. Jak w Niemczech fanka dała im balona z napisem “I ship bullshit” to dlaczego Louis uśmiechał się do Harry’ego? Przecież skoro go to irytuje to by się zdenerwował. Dlaczego kiedy był wywiad Niall zapytał Harry’ego co robił poprzedniego dnia to Louis się wtrącił i powiedział, że stara się chodzić? A Liam zaczął się śmiać i spoglądać raz na Hazze raz na Lou. Czy to nie jest jednoznaczne? Dlaczego świadkowie twierdzą, że na Leeds Festival'u w 2011 roku chodzili za ręce? Hmm? I dlaczego jak był ten Festival (28 sierpień) Lou dodał zdjęcie na tt z Harrym i podpisał, że jest to on ze swoim chłopakiem? Tak właśnie napisał boyfriend. A dlaczego miesiąc później pojawiła się Elka? Bo management stwierdził, że należy to ukrywać. Dlaczego po tym festival'u Harry w radiu powiedział, że boli go tyłek, bo… już lepiej nie skończę, dzieci wchodzą przecież na tą stronę. Ale to było baaardzo jednoznaczne. Bo tego dnia, a raczej w nocy w namiocie pierwszy raz się kochali. Dlaczego potem Harry przez rok nosił bransoletkę z tego festival'u? Bo tam musiało się coś dla niego ważnego wydarzyć. Dlaczego jak bransoletka się zniszczyła w tym miejscu wytatuował sobie “nie mogę się zmienić”? Dlaczego Harry powiedział, cytuje: “gdybym nie był w 1D to chciałbym być prawiczkiem”? Tymi słowami nie tylko potwierdził, że już nim nie jest, ale, że dzięki 1D poznał kogoś z kim było warto spędzić pierwszy raz. Kogo, do cholery? Oczywiście, ze Louis'ego. Dlaczego co jakiś czas pojawiają się zdjęcia Hazzy z malinką na szyi (Louis mu ją zrobił)? Przecież on nikogo nie ma, no chyba, że wierzycie, że ten słodziutki Harry pieprzy się z inna baba co noc. Boże management stworzył mu wizerunek męskiej dziwki, a Louisa osadzili w związku. Tych dowodów mogłabym wymienić jeszcze z 10 razy tyle, ale już mi się nie chce rozpisywać. Otwórzcie oczy do cholery. Dla mnie jak ktoś nie widzi, że oni się kochają to jest po prostu ślepy, ślepy na miłość.+Tatuaż Harry'ego "17BLACK", a pod spodem małe "29" czerwonym kolorem. Książka "17BLACK 29RED" opowiada o dwóch gejach. Jeden jest starszy (Lou) i ma dziewczynę (El), a drugi jest młodszy (Hazz) i skrycie kocha swojego najlepszego przyjaciela. Już kiedyś ktoś pisał o tej książce, na pewno czytaliście.