Larry

Larry
Larry

środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 10.

*oczami Harrego*


Jak to mówiła moja babcia 'święta , święta i po świętach'. Zdziwiłem się bo święta minęły szybko , bez żadnych nie przyjemności. Cieszę się bardzo. Uwielbiam tak leniwie spędzać dnie nie robiąc zupełnie nic. Kiedy wróciliśmy już do naszego wspólnego domu było niesamowicie. Mamy 2 tygodnie wolnego. Liam wyjechał na 'wakacje' z Dan , Zayn gdzieś tam z Perrie , Niall pojechał do Irlandii , a my z Louisem ? My zostajemy całkiem sami ! Jezu jak się cieszę. Już sobie wyobrażam co będziemy robić jak będziemy sami. Ouu nie moge się doczekać aż go dotkne ten jego tyłeczek *.* ommomo.. Styles za dużo sobie wyobrażasz.

*w salonie; oczami narratora*

 Li : W lodówce macie wszystko. Obiad na jutro pojutrze i...
H : Tak mamusiu.
Lou : Jedź już !
Li : Jakby coś to dzwońcie.
Lou : tak tak no już cześć cześć.
H : Czeeść.
Li : No dobrze. Do zobaczenia.
Liam wsiadł do samochodu i odjechał.
Lou : Wreszcie... Już myślałem że nie pojedzie.
H : Cała chata dla nas.
Lou : To co robimy kocie ? - Louis uśmiechnął się szyderczo.
H : Chyba wiem co chodzi ci po głowie.
Obaj poszli do domu gdzie przeżyli upjnął , długą noc .


_____________________
Uff... pisany na szybko ; D <3

2 komentarze:

  1. Świetny, pomimo tego że pisany na szybko. Czekam na następny. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym Cię bardzo serdecznie zaprosić na mojego nowego bloga z One Shotami (bromance) o 1D *_*
    http://larrystories-lovestories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń